Gdy jedna strona chce rozwodu, a druga nie… Jak znaleźć kompromis?
Spis treści:
Jak pokazują statystyki, z roku na rok rośnie liczba rozwodów w Polsce. Nie będziemy zastanawiać się, co jest przyczyną takiego stanu rzeczy, lecz postaramy się znaleźć odpowiedzieć na pytanie: co zrobić, gdy jedna strona chce rozwodu, a druga nie?
A może kompromis? Ale czy taki istnieje?

Osoby biorące ślub zapewne nie zakładają, że ich związek zakończy się rozwodem, ani też tego, że od miłości do jej braku, a niekiedy wręcz do nienawiści tak krótka droga. Ale życie potrafi zaskakiwać i niestety nie zawsze pozytywnie. Często zdarza się, że jedna strona jest pewna rozwodu, a druga zupełnie na niego nie chce się zgodzić. Oczywiście pierwsze co nam się nasuwa to to, że najlepiej pójść na kompromis, ale czy on istnieje? Otóż uzyskanie kompromisu jest bardzo trudne, szczególnie, że zdania obu osób są całkowicie odmienne. Dlatego najlepszą opcją wydają się być mediacje dla małżonków. Sprawdzi się także terapia małżeńska, ale pod warunkiem, że strona, która chce rozwodu widzi jeszcze szansę na pojednanie się. Pamiętajcie, że wiele par pogodziło się na terapii i do teraz tworzą szczęśliwy związek. Dlatego też nawet jeżeli uważasz, że już nie kochasz partnera, to warto wybrać się na terapię, gdyż może się okazać, że jeszcze da się uratować Wasz związek. Zrób to dla niego, w końcu wiele Was kiedyś łączyło.
Chyba że…
Warto próbować ratować związek, ale jeżeli przyczyną rozpadu była przemoc czy to materialna czy psychiczna bądź fizyczna, to absolutnie nie należy próbować. Przemoc, niezależnie jakie ma imię, to przemoc, tkwienie w związku z oprawcą może Was wiele kosztować, począwszy od zdrowia fizycznego, psychicznego aż po Waszą samoocenę. Osoby, które Was spowalniają czy mówią, że jesteście nikim, nie powinny otrzymać drugiej szansy, bo na nią nie zasługują. Jeżeli partner choć raz Was uderzył, a następnie przepraszał i twierdził, że to się nie powtórzy, w naszym mniemaniu zrobi to kolejny raz, bo kat pozostanie katem. Zatem najlepiej zakończyć taki związek jak najszybciej, bo lepiej nie będzie. Wtedy też koniecznie udajcie się do obrońcy sądowego, który poprowadzi Waszą sprawę i sprawi, że będzie dla Was mniej stresująca, szczególnie, że przed sądem może Was reprezentować.
Gdy nie ma szans na otrzymanie rozwodu

Są sytuacje, że żadne sędzia nie zasądzi rozwodu,gdyż miałoby to realny wpływ na drugą osobę i to bardzo negatywny wpływ. Tutaj trzeba pamiętać, że małżonkowie są winni względem siebie nie tylko szacunku, ale i opieki w chorobie. Dlatego też jeżeli jedna strona jest chora, to sędzia nie zasądzi rozwodu, gdyż zarówno mąż, jak i żona powinni się sobą opiekować. Nie można dopuścić też, że jedna ze stron zostałaby bez grosza na życie czy dachu nad głową. Ponadto jeżeli dana osoba uległa wypadkowi, to druga strona ponownie nie może starać się o rozwód, przynajmniej do czasu odzyskania przez nią stanu, który umożliwiałby zajęcie się sobą. Ponadto jeżeli jeden z małżonków nie pracował, a drugi otrzymuje już emeryturę, to ten pierwszy może starać się o alimenty.
Gdy porozumienia brak…
Bywają sytuacje, że Wasz związek rozpadł się od tak, nie było zdrady, przemocy, po prostu przestaliście się dogadywać. Wtedy możecie starać się o rozwód, ale jeżeli macie małoletnie dzieci sędzia może zasądzić próbę pojednania się, a więc konieczność podjęcia pracy nad związkiem. Jeżeli nadal utrzymujecie, że chcecie się rozwieść, to ten rozwód otrzymacie. Gorzej jeżeli jedna strona się na to nie zgadza. Jednak jeżeli nie ma przesłanek na jej korzyść i od ponad roku nie utrzymujecie kontaktów seksualnych, ponadto nastąpił stały rozpad związku i pożycia to pomimo sprzeciwu owy rozwód się otrzyma. Jednak nadal zachęcamy Was do pracy nad związkiem. Małżeństwo często nie jest łatwe i trzeba iść nieraz na kompromis, ale zawsze można spróbować się pojednać, ale jeżeli nadal czujecie się nieszczęśliwi, to jednak dobrym rozwiązaniem będzie rozwód. Nawet pomimo sprzeciwu drugiej strony.
Miłość to nie motylki w brzuchu, ale uczucie silne, mocne, które powinno łączyć małżonków. Jeżeli już go nie ma, to naturalną koleją rzeczy wydaje się rozwód.
Udostępnij: